„ Z Piekoszowa przez Warszawę, Stambuł i Antalię do Fethiye – perły tureckiego wybrzeża”
13 grudnia 2015
Na lotnisku w Warszawie pożegnało nas pochmurne niebo, ale w górze ponad chmurami szybko dane nam było ujrzeć piękne, chylące się już ku zachodowi słońce. Stambuł, gdzie mieliśmy przesiadkę w drodze do Antalyi, powitał nas natomiast milionami migoczących świateł- widok z wysokości kilometra- niezapomniany! Kolejna niespodzianka to piękny hotel w Fethiye, do którego (mimo 13 w dacie ) szczęśliwie dotarliśmy późną nocą.
14 grudnia 2015
Zmęczenie nocną podróżą szybko ustąpiło dzięki wspaniałym widokom podczas zwiedzania miasta i portowej przystani, w pobliżu której znajduje się pomnik Kemala Ataturka - założyciela współczesnej republiki. Fethiye to nieduże miasto położone pomiędzy zboczami gór i zatoką. Jest bardzo znane jako jeden ze śródziemnomorskich kurortów. Nazwa miasta, ustanowiona w 1934 roku, została nadana w hołdzie miejscowemu pilotowi Fethiyemu Beyowi, który życiem przypłacił walkę o niepodległość Turcji.
Szczególną atrakcją był pobyt w muzeum archeologicznym, gdzie podziwialiśmy eksponaty kultury antycznej, m.in. rzeźby postaci ludzkich. Ciekawe, czy przedstawione osoby były równie „urodziwe” jak my? Trudno to stwierdzić, gdyż w trakcie zawirowań historii w większości potraciły głowy.
15 grudnia 2015
Ten dzień spędziliśmy w zaprzyjaźnionej szkole średniej „ Fethiye Omer Ozyer Anadolu Gretmen Lisesi”, gdzie przywitały nas występy uczniów. Usłyszeliśmy kilka piosenek w ich wykonaniu, zobaczyliśmy stroje narodowe zaprezentowane podczas tureckiego tańca.
Głównym elementem dnia ( oczywiście poza obiadem w szkolnej stołówce) było spotkanie wszystkich uczestników projektu, podczas którego zostaliśmy zapoznani z funkcjonującym w Turcji systemem edukacji. Dyrektorzy i koordynatorzy projektu ze wszystkich partnerskich szkół odebrali upominki przygotowane przez gospodarzy – ręcznie tkane makatki z nazwą naszego projektu.
Następnie wzięliśmy udział w zajęciach dydaktycznych, na których nasi uczniowie przedstawili przygotowane jeszcze w Polsce multimedialne prezentacje na temat Piekoszowa, Kielc i regionu. Swobodne konwersacje z tureckimi uczniami i nauczycielami były doskonałą okazją do zastosowania w praktyce umiejętności posługiwania się językiem angielskim. Otwartość i życzliwość gospodarzy sprawiły, że czas spędzony w tureckiej szkole minął nam miło i bardzo szybko.
16 grudnia 2015
Dzień ten wypełnił nam rejs statkiem po Zatoce Oludeniz połączony ze zwiedzaniem wyspy Sovaliye , kąpielą w ciepłym jeszcze morzu oraz
zwalczaniem skutków choroby morskiej niektórych uczestników. Spacer wśród oleandrów, agaw i kwitnących hibiskusów był prawdziwą przyjemnością.
17 grudnia 2015
Środa przeniosła nas do Tloss - miejsca pamiętającego czasy świetności Imperium Rzymskiego sprzed czterech tysięcy lat! Nawet to, co dziś po nim zostało, budzi respekt i podziw, szczególnie ruiny zamku z czasów osmańskich, teatr, termy i bazylika. Tloss uznawane jest za najważniejsze centrum religijne starożytnych Licjan. Tutaj czcili oni swoich bogów i mitycznych bohaterów oraz chowali zmarłych w przypominających małe domki grobowcach. Legendy głoszą, że było to ulubione miejsce Bellerofonta i jego skrzydlatego konia Pegaza. Robione przez nas zdjęcia wezmą udział w konkursie na najciekawsze fotografie tureckich zabytków, który jest jednym z elementów działań projektowych.
W drodze do Ksantos minęliśmy Kanion Saklikent – wąwóz o długości 18 km, przecięty rzeką Esen. Ksantos, położone na południe od Fethiye to ruiny starożytnego miasta, stolicy Licji, słynącego z bohaterskich mieszkańców oraz licyjskich grobowców..
Z pozostałości wciąż znajdujących się w pierwotnej lokalizacji miasta, do najważniejszych należą:
- tzw. grobowiec Harpii, pochodzący z V w. p.n.e.,
- tzw. obelisk z Ksantos, najważniejszy z zabytków w mieście, kolumna zapisana ze wszystkich stron w trzech językach: greckim, licyjskim i miliańskim.
- „sarkofag Tancerzy”, pochodzący z IV w. p.n.e., nazwany od rzeźb na nim umieszczonych;
- amfiteatr, pochodzący prawdopodobnie z II w. n.e., stojący na miejscu wcześniej wybudowanego tu greckiego teatru, miał pojemność ok.2000-2500 widzów.
- bizantyjska (rzymsko-bizantyjska) droga, z obu stron otoczona kiedyś sklepami, jedno z nowszych odkryć w Ksantos,
- nekropolis, cmentarzysko usiane dużą liczbą sarkofagów grobowcowych wraz z kilkoma licyjskimi skalnymi grobowcami, na wzgórzu ponad dawnym miastem
- drugie akropolis, wybudowane w czasach późniejszych.
18 grudnia 2015
Wizyta w „ Mieście Duchów”. Jedną z największych atrakcji turystycznych regionu jest greckie osiedle Kayaköy zwane również „Miastem Duchów”. Jest to opuszczona wioska, w której na trzech pagórkach znajduje się około 2000 ruin kamiennych domów , które nieustannie niszczy czas...
Są one pamiątką po wojnie turecko-greckiej z 1923 roku, w wyniku której Grecy musieli opuścić Turcję. Miłym zwieńczeniem dnia był dla nas pobyt w tradycyjnej tureckiej łaźni, z której wyszliśmy zrelaksowani i zadowoleni.
19 grudnia 2015
W tym dniu wstaliśmy bardzo wcześnie, aby dojechać do odległego o ponad 200 km Pamukkale- ze słynnymi wapiennymi tarasami. Nazwę Pamukkale możemy przetłumaczyć jako „Bawełniany Zamek” ("pamuk" to po turecku bawełna, "kale" - zamek), i tak też wygląda to miejsce: z daleka przypomina górę usypaną z waty czy bawełny, coś niepowtarzalnego i naprawdę zadziwiającego. Wapienne tarasy to z pewnością prawdziwy cud natury i perełka tureckiej ziemi. Jak doszło do powstania obecnych form? Jest to efekt działania wody mineralnej, która pochodzi z tutejszych gorących źródeł. Miejscowość Pamukkale znajduje się bowiem na linii pęknięcia skorupy ziemskiej. Po wytyczonych trasach można też spacerować boso, brodząc w przyjemnie ciepłej wodzie. Można też- jak to się niektórym przytrafiło- zawrzeć bliższą znajomość ze śliskim dnem zbiornika. Nad Pamukkale znajduje się starożytne miasto Hierapolis, które pełniło rolę uzdrowiska. W jego centrum widnieją pozostałości świątyni Apolla, której kapłani szukali natchnienia w pobliskim źródle Plutonium.
20 grudnia 2015
Tym razem wstaliśmy tak wcześnie, że można by powiedzieć, iż w ogóle nie kładliśmy się spać, by zdążyć na samolot z Dalaman do Stambułu, a stąd do Warszawy. Polska powitała nas słońcem i niezwykłym jak na tę porę roku ciepłem. Dobrze, że śnieg zobaczyliśmy na szczytach tureckich gór ….
Warto zobaczyć:
http://youtube.com/watch?v=Rt7sw6N-qv0
http://youtube.com/watch?v=VycE732E6-U